Rowerowa nocna pielgrzymka pastafarianek z fatalną kondycją
: 23 cze 2019, o 16:37
Planujemy jechać ze Stargardu na Woo... PolAndRock rowerami, a po festiwalu z powrotem. To ok. 100 km (Warnice, Pyrzyce, Lipiany, Myślibórz, Dębno). Jedziemy nocą, żeby nie spalić skóry. Chętnie przejedziemy się w towarzystwie innych pastafarian i pastafarianek, a także innowierców. Nie chciałybyśmy tylko jechać w towarzystwie dupków, bo dupkowatość jest w naszej religii niemile widziana.
Co oferujemy:
- Towarzystwo osób, które mają jeszcze gorszą kondycję niż ty.
- Całkowicie dosłowny ból dupy.
- Pomoc przy wymianie dętki, regulacji przerzutki, porządną latarkę i nożną pompkę, która w miarę działa.
- Dużo małych przystanków na papierosa i nawet jakiś duży przystanek na jedzenie.
- Tempo takie, że kulawy żółw będzie sporą konkurencją.
- Najbardziej stromą górkę pokonamy pieszo.
- Poczekamy grzecznie na karawan, jeśli umrzesz po drodze z wycieńczenia.
- Wspólne piwo po dotarciu na miejsce.
Czego oczekujemy:
- Sprawnych lampek na rowerze i kamizelki odblaskowej na rowerzyście.
- Trzeźwości!!! Ludzie jeżdżący pod wpływem to dupki.
- Brania odpowiedzialności za siebie. Jeśli nie masz 18 lat, to zakładamy, że rodzice ci pozwolili. Jeśli nie, to jest to tylko i wyłącznie twój problem. Nie jesteśmy niańkami dla dzieci ani dla dorosłych - jak coś przeskrobiesz, bierzesz to na klatę. Możesz od nas oczekiwać najwyżej pierwszej pomocy i wezwania karetki.
Garść dobrych rad dla osób zdecydowanych:
- Woda jest twoją najlepszą przyjaciółką.
- Rozważ zabranie kasku.
- Weź ze sobą zapasową dętkę i jedzenie. Jedziemy nocą, nie kupisz nic po drodze.
- Jeśli masz dobrą kondycję, to chociaż się nią nie popisuj.
Fajnie by było, jeśli napiszesz na Messengerze, że z nami jedziesz - będziemy wiedzieć ilu osób się spodziewać. Szczegóły ustalimy jakoś w lipcu.
Dokładnie ten sam tekst jest też tutaj:
https://www.facebook.com/events/846833002367406/
Co oferujemy:
- Towarzystwo osób, które mają jeszcze gorszą kondycję niż ty.
- Całkowicie dosłowny ból dupy.
- Pomoc przy wymianie dętki, regulacji przerzutki, porządną latarkę i nożną pompkę, która w miarę działa.
- Dużo małych przystanków na papierosa i nawet jakiś duży przystanek na jedzenie.
- Tempo takie, że kulawy żółw będzie sporą konkurencją.
- Najbardziej stromą górkę pokonamy pieszo.
- Poczekamy grzecznie na karawan, jeśli umrzesz po drodze z wycieńczenia.
- Wspólne piwo po dotarciu na miejsce.
Czego oczekujemy:
- Sprawnych lampek na rowerze i kamizelki odblaskowej na rowerzyście.
- Trzeźwości!!! Ludzie jeżdżący pod wpływem to dupki.
- Brania odpowiedzialności za siebie. Jeśli nie masz 18 lat, to zakładamy, że rodzice ci pozwolili. Jeśli nie, to jest to tylko i wyłącznie twój problem. Nie jesteśmy niańkami dla dzieci ani dla dorosłych - jak coś przeskrobiesz, bierzesz to na klatę. Możesz od nas oczekiwać najwyżej pierwszej pomocy i wezwania karetki.
Garść dobrych rad dla osób zdecydowanych:
- Woda jest twoją najlepszą przyjaciółką.
- Rozważ zabranie kasku.
- Weź ze sobą zapasową dętkę i jedzenie. Jedziemy nocą, nie kupisz nic po drodze.
- Jeśli masz dobrą kondycję, to chociaż się nią nie popisuj.
Fajnie by było, jeśli napiszesz na Messengerze, że z nami jedziesz - będziemy wiedzieć ilu osób się spodziewać. Szczegóły ustalimy jakoś w lipcu.
Dokładnie ten sam tekst jest też tutaj:
https://www.facebook.com/events/846833002367406/